Termoopakowanie na butelki – kilka informacji

Wyjście na spacer z maluchem to niemałe wyzwanie logistyczne. Trzeba zabrać ze sobą całkiem sporo rzeczy w tym jedzenie lub picie o odpowiedniej temperaturze. Ma to znacznie zwłaszcza w zimne dni. Jak jednak zapewnić, że przygotowany dla naszego maluszka posiłek będzie odpowiednio ciepły? Warto zaopatrzyć się w termoopakowanie do butelki. Czym kierować się wybierając takie opakowanie, w jaki sposób ono działa?

Jak działa termoopakowanie na butelki?

Termoopakowanie do butelek ma za zadanie utrzymać stałą temperaturę przechowywanej w niej zawartości. Czyli z zimie zapewnić dziecku posiłek ciepły, a w lecie chłodny. Zazwyczaj tego typu opakowania zawierają w swoim składzie folię izolacyjną lub warstwę styropianu, które mają za zadanie utrzymywać stałą temperaturę. Dobrej jakości produkt jest w stanie utrzymać stałą temperaturę jedzenia przez około 5 godzin, co wystarczy nawet na całkiem długi spacer.

Na co zwrócić uwagę wybierając termoopakowania do butelek?

Jedną z ważniejszych kwestii, na którą należy zwrócić uwagę wybierając termoopakowanie na butelki (zobacz) jest jego wielkość. Chodzi oczywiście o to aby butelka naszego malucha zmieściła się w środku. Większość ma raczej standardowe wymiary, czasami jednak zdarzają się modele przeznaczone do przechowywania słoiczków. Tego typu opakowania będą za małe na butelkę.

Oczywiście bardzo ważne jest aby było wykonane z materiałów bezpiecznych dla zdrowia dziecka. Musi ono też być łatwe do utrzymania w czystości. Warto wybrać termoopakowanie do butelki wykonane z materiału zatrzymującego wilgoć. Zabezpieczy nas to przed zalaniem w razie, gdy  w środku zawartość butelki się rozlała.

Co jeszcze się przydaje przy zakupie?

Dobrze aby posiadało zapinany na uchwyt rzep, za pomocą którego można go przypiąć do wózka. Fajnym rozwiązaniem jest dodatkowe etui na smoczek. które umożliwia przechowywanie go w higienicznych warunkach oraz zapobiega spadaniu na ziemię. Tego typu drobne rozwiązania to dodatkowy komfort dla mamy, która i tak ma już sporo na głowie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *